Opowieści z mchu i paproci

To było w dzieciństwie. Wujek miał duży dom na wsi, w pobliżu lasu. Na olbrzymim podwórku rosła dostojna płacząca wierzba. Ale wcale nie była smutna. W wannie stała woda dla koni i krów. Gdy byłam dzieckiem wydawało mi się to dość zabawne. Wiało groteską. W parniku wujek gotował ziemniaki dla świń. Intrygujące zajęcie. Codzienne obrządki…